Marc Jacobs

suzie

*Weszła do środka , rozejrzała się i zobaczyła bardzo łądny płaszczyk . Od razu go wzięła i poszła za niego zapłacić .*
- 1500 $ .
- Pan chyba żartuje ..
- A co , za drogo ?
- Nie , właśnie się zdziwiłam co tak mało .
- Przecena -50% .
- A ! Już płacę .
*Wyjęła z portfela pieniądze , zapłaciła i wyszła .*

suzie

*Weszła do Jacobs'a i zaczęła się rozglądać za jakąś elegancką sukienką na wieczór . Cena nie grała roli .*
- Cześć Joey !
*Pomachała do zaprzyjaźnionego ekspedienta .*
- Cześć .
*Podeszła do niego .*
- Słuchaj , jestem umówiona na wieczór na randkę z okropnie przystojnym facetem . Masz coś dla mnie ?
- Jasne . Hmm .. Poczekaj .
*Przeglądał po kolei sukienki i wyciągnął parę .*
- Masz te . Poprzymierzaj je . Zawołaj mnie jak będziesz miała problem .
*Chwilę później można było usłyszeć donośny głos lily wołającej o pomoc przyjaciela .*
- Słuchaj , wszystkie leżą idealnie . Tylko mam problem . Wszystkie są też boskie . Którą wziąć na wieczór ?
*Joey wskazał jej wyróżniającą się spośród inych - czarną i seksowną .*
- Tą .
- Ok . To biorę .
- Już się robi . 15 200 $ .
*Zapłaciła , pożegnała się z przyjacielem i wyszła .*

Ginny

*Weszła do środka uprzejmie witając się z kasjerem. W środku było ciepło, pachniało gorącą czekoladą. Przechadzała się przez wieszaki, manekiny i regały. Po zaledwie godzinie wróciła do kasy zapłacić za wspaniałe czarne, lakierowane buty.*
Kasjer zapakował pudełko wraz z butami do eleganckiej torby.
- Kartą?
- Owszem - *odpowiedziała wesoło się uśmiechając*.
- Miłego dnia.
- Nawzajem.
*Wychodząc rzuciła przystojnemu kasjerowi ciepłe spojrzenie.*
#Kevin...#

suzie

*Postanowiła coś sobie kupić na spotkanie z przyjaciółmi .*
...
*Niestety w Jacobs'ie nie znalazła tego , czego potrzebowała .*