Bar

nana

*Zastukała bananowym obcasem, poprawiajac dluga tunike, którą dobrała do nowych rurek od Chanel, przywołując barmana. Wyglądała idealnie.*
- Martini z lodem - zacwierkala i uniosla brwi ku parkietowi.

Czemu panują tu takie pustki? NY przybywam na podboj - pomyslala, odebrala Martini i zniknela gdzies w drugim koncu sali piewajac na caly glos My sweet prince show me love

Sunny Princess

- To samo. - *powiedziała, podchodząc do baru za Sashą.* - Czemu tak tu pusto?- *zapytała barmana, który przygotowywał dla niej drinka.*
- Zazwyczaj jest duży ruch. Sądzę, że większość po prostu przyjdzie później. - *odpowiedział z przyjaznym uśmiechem.*
- Ach, no chyba, że tak. Dzięki. - *wzięła kieliszek z Martini i ruszyła na parkiet za koleżanką.*
#Zapowiada się długa noc!#

Monika

*Pewnym krokiem podeszła do baru. Weszła w tłum lecz nie mogła nic zamówić przez hałas*
-Niech to! *walnęła bangietową torebką o bar kiedy jakiś koleś oblał ją Colą*

nana

*Zauważyła Carmen w tłumie, a zaraz za nią jakiegoś mega przystojego blondyna, który oblał ją Colą*

#Wolę Pepsi# - zaśmiała się w myślach, poczym podeszla i podala jej chusteczkę.

*Nie wiedziała czemu to robi, ale po prostu z jakiegoś powodu było jej żal tej brunetki*

Sunny Princess

#No i gdzie ona jest? Miałyśmy trzymać się razem!# *Pomyślała i zaczęła szukać koleżanki w coraz większym tłumie. Powędrowała wzrokiem w stronę baru i zauważyła Sashę rozmawiającą z Carmen. Usiłując nie wylać Martini ruszyła w ich kierunku.*

nana

- April! Jak miło, nie wiedziałam, że Cię tu spotkam - łyknęła swój wymieszany trunek. - jak tam u Taylora? Tego z Vogue?

Sunny Princess

-Nic. - *mruknęła wyraźnie niezadowolona z narzuconego tematu.* - Chyba nie myślałaś, że to na powarznie. Owszem, jest słodki, ale to zupełnie inny świat!

nana

- Powaznosc, hmm nie, o to nie posadzalam wasz 'zwiazek' - mruknela - tak czy inaczej milo ze jestes - znowu sie usmiechnela
- Czas poznac tego blondyna, jak on ma ... Dany? - cmoknela

#Naprawdę czas#

*Oddaliła się do parkietu by móc nawiązać konwersację*

#No chodź. Nie ma co się nudzić, kochany#

Monika

*W tym czasie Carmen świetnie odnalazła się na parkiecie*
-Strum me like a guitar blow out my amplifier... *Śpiewała i podskakiwała w rytm muzyki*

Sunny Princess

*April usiadła przy barze. Po wspomnieniu o Taylorze straciła ochotę na zabawę. W końcu nie powiedziała koleżankom jak to było naprawdę. Zaczęła obserwować beztrosko bawiących się na parkiecie ludzi. #Czy oni nie mają żadnych problemów?!# pomyślała.*
- Jeszcze raz Martini, proszę. - *z grzecznym uśmiechem zwróciła się do barmana.*

Mileaa

*Weszła do sali, rozglądając się dookoła.
#Podejrzane... Jakoś wyjątkowo mało osób się tu dzisiaj kręci. No, ale tak... pomimo że jest tak mało osób, nikogo nie umiem znaleźć ze znajomych... To pamięć zawodzi, czy wzrok się psuje?#
*Zamyśliła się, po czym zeszła o kilka stopni niżej, by podejść do baru. Usiadła rozglądając się po sali i szukając jakiegoś przystojnego chłoptasia.
- Co podać? - spytał się grzecznie barman
*Po czym odwróciła się od tańczonych ludzi i spojrzała na barmana. Chytro, a zarazem miło się do niego uśmiechnęła.
- Malibu. - odpowiedziała miłym głosem, a natępnie odwróciła się znów plecami do baru.
#Znowu to samo... nie ma żadnego idealnego mężczyzny dla mnie... Czy ja naprawdę jestem tak wymagająca#
*Po czym odwróciła się z powrotem do baru i wzięła szklankę. Zrobiła duży łyk napoju i znów zaczęła się przyglądać roztańczonym ludziom na parkiecie.

nana

*Nie miała nikomu ochoty mówić jak naćpany był Dany, kręciło ją to jego beztroskie zachowanie i ten zapach cynamonu*

- Barman, chłodną wishy z syropem ... cynamonowym - mruknela
- Chce Pani potem ziac jak smok? - zapytal barman
- A co mi tam #nawalę się jak Dany# - dalej ciagnela
- Pani osmy drink ...
- Trudno, ewentualnie dam popis tanca na stole. - usmiechnela sie

#Kocham pic, przytulac sie do nieznanych facetow, lamac obcasy od szpilek od Cloe i robic tak kontrowersyjne rzeczy, o ktorych ... Panu sie nawet nie snilo#

- Jakos to przezyje ... moze byc milo - mrugnal barman i podal jej Wisky - na koszt firmy, Sasha.

Była przyzwyczajona, że ludzie znają jej imię, więc i tym razem po prostu obkręciła się z drinkiem i zaczęła ruszac zgrabnymi biodrami.

Sunny Princess

*Dokończyła napój i wstała z barowego krzesła.*
-Dzięki. - powiedziała dając barmanowi niemały napiwek.
*Rozchwianym krokiem ruszyła w stronę wyjścia z lokalu. Kręciło jej się w głowie. Po szóstym drinku zaczęło ją mdlić, po siódmym myślała, że za raz zwróci. Z trudem łapała równowagę. Oparła się o ścianę i przymknęła na chwilę oczy. Czuła się coraz gorzej. Wzięła kilka głębokich wdechów i otworzyła oczy. Zobaczyła tuż przed sobą znajomą twarz. Przyglądał się je z zatroskaniem i jednocześnie rozbawieniem. Półprzytomna April wiedziała, że go zna, ale nie miała pojęcia kim był.*
- Odprowadzić cię do taksówki? - zapytał tajemniczy brunet podając jej swoje ramię.
*Bez słowa uchwyciła jego rękę, jakby była szalupą ratunkową i poszli w stronę wyjścia.*

suzie

*Weszła do środka , zresztą nie po raz pierwszy . Rozejrzała się .*
#Coś się zmieniło .#
*Pomyślała . Po chwili zauważyła nowego barmana . Był całkiem przystojny .*
#Wybij sobie to z głowy . Przecież masz już Johnny'ego .#
*I niestety musiała zrezygnować z 'polowania' .*

Mileaa

*Zobaczyła przy wejściu Lily Gilmore. Siedziało jej się tak wygodnie, że nie chciało jej się wstawać więc krzyknęła:
- Hej Lily! - uśmiechnęła się machając do niej - jeszcze raz to samo - dodała do barmana, który stał z jej prawej strony.